niedziela, 7 grudnia 2014

niemiecka precyzja



pamiętam, jak w pod koniec listopada zeszłego roku rozpaczliwie próbowałam wypić kawę. niedziela wieczór,  erfurt hbf. trzęsły mi się ręce, trochę z zimna a trochę z przerażenia. szlochałam rozpaczliwie, upychając wstyd razem z zasmarkanymi chusteczkami po kieszeniach.  jak się okazuje śmierć idei, którą w sobie nosiłam była równie namacalna jak śmierć przyjaciela.  zrozumienie definicji okreslenia "schrecklich allein" za każdym razem nokautuje równie mocno.