sprej na komary, na kleszcze, na udka. szorty, sweter, szal. białe sandałki i narysowane czarnym cienkopisem dwa serduszka na stopie. zabrakło papieru przy rozmowie telefonicznej, a długopis jakoś tak wpadł w niecierpliwe palce.
placyk tuż przy krakowskim parku. tajemniczy pociągający (z)mrok.
rośnie tam drzewo nie-wiem-jakie-podejrzewam-jaśmin. kwitnie. już przekwita. jeden konar nachyla się uwodzicielsko nad nieco przyduszonym trawnikiem. niezbyt wygodny do wspinania, bardzo wygodny do siedzenia. do całowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz